Nosidełko dla dziecka, czy nosidełko dla rodziców?

Nosidełko dla dziecka, czy nosidełko dla rodziców?

24hugs: powołaliśmy do życia tę markę z kilku prozaicznych powodów:

  1. zależało nam na stworzeniu realnej, prawdziwej, rzeczywistej odpowiedzi na codzienną rodzicielską potrzebę uwolnienia rąk,
  2. chcieliśmy dać maluchom szansę na zaspokojenie ich instynktownej potrzeby przytulenia i poczucia bezpieczeństwa,
  3. chcieliśmy zapewnić rodzicom poczucie pewności, że noszą swoje dziecko w najlepszej możliwej pozycji, nie przeciążając jego kręgosłupa i pozwalając mu się prawidłowo rozwijać,
  4. po doświadczeniach z własnym huncwotem, po wielu konsultacjach podczas których uczyliśmy rodziców nosić dzieci postanowiliśmy stworzyć miejsce, które jest najbardziej wyspecjalizowanym w zagadnieniu noszenia i przytulania dzieci.

Noszenie dzieci z perspektywy rodziców

Patrząc oczami rodziców wiemy, że noszenie dzieci to nie tylko potrzeba, czasami (nawet często) to konieczność. „Nieodkładalne” dzieci nie pozwalają nam na żaden ruch, nie jesteśmy w stanie wykonać nawet najbardziej prozaicznych czynności, nie mówiąc już o gotowaniu, czy sprzątaniu. Chusta lub nosidełko znakomicie rozwiązuje ten kłopot, dlatego mówimy (może przekornie), że nasza oferta to:

  • nosidełka dla rodziców
  • chusty dla rodziców
    mimo, że przyjęło się mówić „nosidełka dla dzieci”, „nosidełka do noszenia dzieci”, „chusty do noszenia dzieci”, „chusty dla dzieci”. Te „akcesoria” do przytulania służą obydwu stronom – dzieciom i rodzicom. Rodzicom uwalniają ręce, a dzieciom zapewniają poczucie bezpieczeństwa.

Noszenie z perspektywy dziecka

Patrząc oczami dziecka wiemy, że bliskość ciała mamy lub taty zapewnia dziecku niezbędne do prawidłowego rozwoju czynniki.

nosidełko dla dziecka,24hugs,nosidełko dla rodziców,przytulanie

Autorytety

Virginia Satir*, amerykańska terapeutka skutecznie propagowała ideę przytuleń jako czynnika stymulującego prawidłowy rozwój psychiki dziecka. Mówiła, że

dzieci potrzebują czterech przytuleń, żeby przetrwać, ośmiu by zachować zdrowie i dwunastu przytuleń dziennie, aby się rozwijać.

To razem 24 przytulenia – 24hugs.

W przytulaniu nie można udawać,

mówi David Schnarch*, amerykański psycholog kliniczny, twórca metody „hugging till relaxed”. Każdy ma swój własny język przytulania – obejmuje jednym ramieniem, całym ciałem, oplata oboma rękami, wykonuje ten gest pocieszająco, przyjacielsko, czy nawet uwodzicielsko. Klasyczne przytulenie nie trwa za długo. Jego zdaniem wystarczy tyle czasu ile zajmuje wymówienie frazy „sto dwadzieścia cztery”. Sto 24! I znów 24hugs! 🙂

Szczere przytulanie, zdaniem Schnarcha, jest czynnością najbardziej intymną. Obnaża kruchość ale i wzmacnia. Poprzez swoją intymność ma działanie znacznie terapeutyczne, bo wyraża naturalną wewnętrzną potrzebę bycia kochanym i wyrażania miłości.

Przytulajmy się i swoje dzieci przynajmniej 24 razy dziennie – 24hugs!


*/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Virginia_Satir
*/ https://zwierciadlo.pl/psychologia/przytulanie-jest-zdrowe-i-niezbedne-do-zycia

One comment

  1. Pingback: Noszenie dzieci / nosidełko dla dziecka… | 24hugs® | chusty i nosidełka dla dzieci

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *